10-latek bez fotelika nie przeżył zderzenia czołowego. Doznał obrażeń wewnętrznych przez... pasy!
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2018-08-30 18:07:05 Ostatnia aktualizacja: 2018-11-06 18:14:55
Pasy bezpieczeństwa służą jak sama nazwa wskazuje - zapewnieniu bezpieczeństwa. Ale dzieje się tak tylko wtedy, kiedy używa się ich prawidłowo! Dzisiaj o tym, dlaczego same pasy nie zapewnią bezpieczeństwa dziecku.
Jak podaje portal elka.pl, do zdarzenia doszło 30.08.2018 roku, po godzinie 17:00. Kierujący mercedesem od strony Osiecznej, wyprzedzał przed łukiem drogi jadący przed nim samochód ciężarowy. Następnie zderzył się czołowo z jadącym z przeciwnego kierunku Volkswagenem Passatem.
Niestety, wypadek skończył się tragicznie dla podróżującego volkswagenem 10-latka. Chłopiec zmarł na miejscu. Jego rodzice przeżyli, ale doznali poważnych obrażeń. Matka wielonarządowych i złamania żeber, a ojciec - kierowca Passata, pęknięcia czaszki. Pasażer mercedesa przeszedł operację, natomiast kierowca, 23-latek z Warszawy doznał złamania kręgosłupa.
Jak dowiedzieliśmy się od naszych informatorów, dziecko jechało bez żadnego fotelika samochodowego, ani nawet "podpupnika". [korekta tekstu sierpień 2019 na podstawie informacji dowodowych] Według świadków będących na miejscu zdarzenia, pasy ścisnęły dziecko w pół. PAMIĘTAJMY - DZIECI NIE MAJĄ ROZWINIĘTYCH KOLCÓW BIODROWYCH! A co za tym idzie, PASY NIE MAJĄ NA CZYM SIĘ ZATRZYMAĆ! 10-letnie dziecko jadące w foteliku z ochroną boczną i ochroną głowy, jest dodatkowo chronione przez prowadnice, które prowadzą pas PŁASKO PO UDACH. W tym przypadku, w momencie zderzenia czołowego nastąpiło zjawisko nazywane przez nas - nurkowaniem, o którym wspominaliśmy między innymi tutaj - PODPUPNIKI - plaga zagrożeń podczas wypadków. Pamiętaj, przewożenie dziecka na podpupniku, to śmiertelnie niebezpieczny pomysł.