Fotelik 15-36kg NIE dla dwulatka i NIE dla trzylatka!
Autor: Paulina Zielińska
Data dodania: 2011-06-03 14:51:30
Rodzice często zwracają się do nas ze swoimi dylematami i problemami, najczęściej w momencie, gdy czeka ich wybór lub zmiana fotelika. Dociekliwi i ci, którym zależy na bezpieczeństwie dziecka udają się nie do jednego, ale do kilku sklepów. I zadają pytania. Odpowiedzi, które słyszą, często zamiast wyjaśnić wprowadzają zamęt.
Ostatnio napisał do nas pan Adam, ojciec 2-letniego synka:
“Mam 2-letniego synka (dokładnie 2 lata i 2 m-ce), który jest dość wysoki (ok. 95 cm i 15 kg).
W trakcie poszukiwania dla niego fotelika spotkałem się w sklepach ze sprzecznymi poradami/opiniami ze strony sprzedawców i przyznam szczerze, że sam już nie wiem, w którym kierunku iść.
Z jednej strony sprzedawcy polecają mi foteliki z kategorii 15-36 kg twierdząc, że synek jest już za duży na mniejsze foteliki i nie warto na nie wydawać pieniędzy, z drugiej zaś słyszę, że co prawda foteliki z powyższej kategorii są od 15 kg, ale dziecko jest za młode (powinno mieć ok. 4 lat), co powoduje, że nie jest jeszcze przygotowane fizycznie (?) do tego, aby być zapięte w "normalne" trzypunktowe pasy - wobec tego muszę kupić fotelik z pasami 5-cio punktowymi z kategorii 9-18kg.
Mając na uwadze bezpieczeństwo dziecka, czy kryteria wagi i wzrostu są wystarczające, aby wybrać fotelik? Czy wiek dziecka również powinien być brany pod uwagę?”
Nasz ekspert, Paweł Kurpiewski, odpowiada:
“Posadzenie 2-letniego dziecka w foteliku z grupy 15-36 jest bardzo złym pomysłem, a sprzedawcy, którzy zalecają takie rozwiązanie z powodu rzekomych oszczędności nie mają zielonego pojęcia o bezpieczeństwie dzieci w samochodach. Próba zabezpieczenia dzieci w takim wieku przy pomocy tego rodzaju urządzeń zakończy się niepowodzeniem co najmniej z trzech powodów.
Po pierwsze, 2 letnie dziecko nie jest jeszcze anatomicznie wykształcone do tego, by obciążać je siłami wynikającymi z przyłożenia trzypunktowego pasa bezpieczeństwa. Potrzebna jest pięciopunktowa uprząż. Miednica takiego dziecka jest jeszcze niezrośnięta, składa się z kości połączonych tkanką chrzestną. Nie jest w stanie przenosić dużych obciążeń, dlatego stosujemy rozkładanie tych sił na powierzchnię całego ciała, za pomocą pięciopunktowych uprzęży.
Po drugie, z powodu drobnej budowy ciała grozi nam tutaj zjawisko nurkowania, czyli wślizgiwania się dziecka pod pas bezpieczeństwa. Jeśli dojdzie do zderzenia możemy mieć poważnymi obrażeniami jamy brzusznej podczas zderzenia.
Nurkowaniu takich dzieci zapobiega pas kroczowy, który mamy standardowo we wszystkich uprzężach pięciopunktowych w fotelikach 9-18 kg.
Ponadto, po trzecie, istnieje jeszcze prozaiczny, ale powszechny problem wynikający z tego, że ani dwulatek, ani nawet trzylatek o wadze 18 kg nie ma na tyle wykształconego intelektu, żeby w sposób zdyscyplinowany siedział w foteliku, w którym ma swobodę ruchów, a taką otrzymuje w foteliku 15-36. W większości samochodów nie ma możliwości zablokowania długości pasa bezpieczeństwa mocującego go w foteliku. Takie dziecko próbuje wówczas wydostawać się z tego pasa, przekłada go za plecy, pod rękę oraz robi wiele innych rzeczy, które stanowią zagrożenie dla jego zdrowia i życia.
Sprzedawcy, którzy zalecają używanie fotelików 15- 36 dla dzieci w tym wieku, moim zdaniem, powinni być pozbawieni prawa wykonywania zawodu. Jest to skandaliczne, że ludzie z takimi brakami wiedzy zajmują się sprzedażą tego rodzaju urządzeń.”
Jak więc widać, braki w wiedzy mogą niestety pociągnąć za sobą poważne konsekwencje. Warto więc szukać miejsc, gdzie certyfikowani i dobrze wyszkoleni sprzedawcy pomogą wybrać odpowiedni fotelik.