Witaj, planujemy trasę tegorocznych

Inspekcji Fotelików

Daj znać gdzie powinniśmy przyjechać!

Zgłoś się i sprawdź czy Twoje dziecko jest bezpieczne!

Będziemy Cię informować o aktualnościach fotelik.info

Foteliki tyłem do kierunku jazdy - cz. 1

Autor: Redakcja fotelik.info

Data dodania: 2013-09-03 14:58:37    Ostatnia aktualizacja: 2013-09-03 16:05:02

Pierwsza część rozmowy z Pawłem Kurpiewskim dotycząca fotelików tyłem do kierunku jazdy
Pierwsza część rozmowy z Pawłem Kurpiewskim dotycząca fotelików tyłem do kierunku jazdy
Pierwsza część rozmowy z Pawłem Kurpiewskim z serwisu fotelik.info. Rozmawiamy o przewożeniu dzieci tyłem do kierunku jazdy. Skąd się wzięły tego typu rozwiązania, czy są popularne i dlaczego warto ich używać?

fotelik.info: Dużo słyszymy ostatnio o fotelikach tyłem do kierunku jazdy. Czy są to rozwiązania ogólnie popularne czy niepopularne?

Paweł Kurpiewski: W Polsce mówimy o fotelikach montowanych tyłem do kierunku jazdy od 8 lat, musieliśmy się sporo napracować, żeby oficjalni importerzy w Polsce zaczęli je sprowadzać. Cieszę się, że mogłem mieć w tym swój udział. Do tego czasu były obecne tylko w Skandynawii, bo to właśnie tam wymyślono ten model przewożenia dzieci. Tam też jest on upowszechniony, ale nie na tak masową skalę jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie wszystkie foteliki montowane do 18 kg muszą mieć taką możliwość w standardzie.

fotelik.info: Kiedy spotkał się Pan z takimi rozwiązaniami po raz pierwszy?

PK: Z fotelikami montowanymi tyłem do kierunku jazdy dla dzieci starszych – do 4 lub 6 roku życia włącznie – spotkałem się po raz pierwszy ponad 15 lat temu. I właśnie to odkrycie, w czasach, gdy jeszcze nie zajmowałem się biomechaniką zderzeń, spowodowało zmianę mojego kierunku dyplomowania. Uznałem, że jest to coś niedopuszczalnego, żeby dzieci w Polsce ginęły z powodów nieznajomości tej technologii ochrony, która wdrożona w krajach skandynawskich na dużą skalę, oraz na skalę masową w Stanach Zjednoczonych, przyniosła radykalne zmniejszenie się liczby ciężko rannych i śmiertelnie rannych dzieci podczas wypadków.

Rzeczywiście, dużo się o tym mówi. Z tego, co pamiętam, to chyba mój pierwszy artykuł na fotelik.info był poświęcony tej tematyce. Niestety, w Polsce głównie się o tym mówi, ale nie można lekceważyć sprzedaży, która obecnie szacowana jest już na kilka tysięcy rocznie (pomimo faktu, że stanowi ona niewielki procent udziału w rynku). Tyle o Polsce. Jeśli mówimy o Skandynawii, to 10 lat temu stało to się najbardziej popularnym i modnym modelem przewożenia dzieci w fotelikach. Natomiast nigdzie nie został tak upowszechniony jak w Stanach Zjednoczonych. Tam bowiem wszystkie foteliki do 18 kg (mówię umownie do 18 kg, bo grupy wagowe w Stanach Zjednoczonych nie odpowiadają 1:1 grupom europejskim) mają i muszą mieć możliwość montowania tyłem do kierunku jazdy. Są to tzw. foteliki "convertible" – czyli przetłumaczylibyśmy to jako "odwracalne". Wdrożono to tam dlatego, że tylko tam monitorowane są na skalę masową wypadki. Stało się tak z powodu kosztów wypłacanych ubezpieczeń i odszkodowań powypadkowych, i to Państwo stymuluje producentów, żeby takie rozwiązania były dostępne powszechnie.

Wprowadzenie fotelików tyłem do kierunku jazdy na masową skalę w USA przyniosło zmniejszenie liczbę ofiar wypadków wśród dzieci
Wprowadzenie fotelików tyłem do kierunku jazdy na masową skalę w USA przyniosło zmniejszenie liczbę ofiar wypadków wśród dzieci


fotelik.info: U nas też obserwujemy coraz większe zainteresowanie wśród rodziców. Czy jest to stała tendencja, która utrzyma się przez najbliższe lata? Czy te foteliki dalej będą się upowszechniać w Polsce?

PK: Nie ma odwrotu. Z jednej strony to prawa fizyki decydują, że tak jest bezpieczniej. Z drugiej strony tendencje na rynku ubezpieczeniowym – ubezpieczyciele coraz dokładniej monitorują przyczyny oraz skutki wypadków. Jeżeli wypłacane odszkodowania mogą być radykalnie zmniejszone poprzez użycie fotelików tyłem do kierunku jazdy, a ilość śmiertelnych i ciężkich obrażeń wśród dzieci może zostać zredukowana, to dlaczego tego nie robić? Dlaczego jest to wdrożone na masową skalę w Stanach? Myślę, że dlatego, że oni potrafią liczyć wydawane przez rząd pieniądze.

fotelik.info: W jaki sposób w Skandynawii spopularyzowano te rozwiązania? Czy były to jakieś specjalne programy rządowe, kampanie edukacyjne czy wynik nacisków firm ubezpieczeniowych?

PK: Nie śledziłem tego dokładnie, nie będę się więc wypowiadał odnośnie do kampanii edukacyjnych. Wiadomo jednak, że w Skandynawii uzyskało to status kanonu, ze względu na dwie potężne skandynawskie marki: Volvo i Saab. To w tych ośrodkach pracowali inżynierowie, którzy wymyślili tę koncepcję: prof. Aldman pracował nad tym już w latach 70-tych. Szwedzi bardzo ufali swoim koncernom samochodowym. A mogli im ufać, bo wiodły one prym na całym świecie. Francuzi wygrywali od dawien dawna w rankingach, testach i ankietach, natomiast, jeżeli ktoś chciał mieć bezpieczny samochód, to był to Volvo albo Saab. To też wynikało z monitorowania przez nich swoich wypadków.

fotelik.info: Czy ta działalność jest prowadzona do dziś?

PK: Monitoring – tak. Natomiast zaprzestali oni wszelkich działań popularyzacyjnych. Uznali, że wszycy, którzy chcieli wiedzieć, już się dowiedzieli. A ich edukacja była bardzo prosta – wystarczyło tłumaczenie praw fizyki. Jeżeli, przy zderzeniu czołowym, dziecko siedzi tyłem, to jego głowa jest wciskana w oparcie i nie obciąża szyi. Tu nie ma nic do rozumienia. Kiedyś, na konferencji w Niemczech, zadałem Hugo Mellanderowi pytanie, czemu nie kontynuują działań edukacyjnych na świecie w tej dziedzinie. On, człowiek z ogromnym dorobkiem naukowym w tej dziedzinie, troszkę się zdenerwował. Powiedział mi wówczas, że wszyscy, którzy chcieli się tego nauczyć – już się nauczyli, a oni nie mają zamiaru walczyć z nieprzekonanymi. Zupełnie inaczej to przebiegało w Stanach Zjednoczonych. Tam wydano ogromne, rządowe pieniądze na popularyzację tej idei. I tam tłumaczono to "łopatologicznie". Na dodatek prowadzono kampanie w wielu różnych językach – na przykład po hiszpańsku. Ukierunkowując ją na meksykanów i portorykańczyków mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Takich kampanii społecznych było wiele.

fotelik.info: A która droga czeka nas? Czy w Polsce potrzebne też jest takie "łopatologiczne" tłumaczenie? Jakie środki powinny być zastosowane? Wszyscy bowiem wiemy o stereotypach i oporze, na jaki te foteliki napotykają w społeczeństwie.

PK: Dzieje się tak, ponieważ brakuje nam ludzi dobrze wyedukowanych z fizyki. Natomiast nie jest to wina tych ludzi, a nauczycieli. Brakuje fizyków z powołania. Naprawdę, wytłumaczenie człowiekowi, który stoi przy mnie i przy tym foteliku, dlaczego on jest bezpieczniejszy, zajmuje chwilę.

fotelik.info: Skąd biorą się obawy mam? Czasami zdaje się, że kieruje nimi wręcz irracjonalny strach. Oczywiście nie mówimy o takich przypadkach, gdy np. istnieje chorobę lokomocyjną, ale o obawy, że dziecko nie będzie nic widzieć, że będzie mu źle, niewygodnie...

PK: ... że nie będzie miało miejsca na nogi, że od podróżowania tyłem dostanie choroby lokomocyjnej etc. Mamy wymyślają 1000 powodów, z tym że one w takich fotelikach nie jeździły, więc jest to irracjonalne, bo nie mają żadnych własnych doświadczeń, tylko doświadczenia swoich mam, czyli naszych ukochanych babć, które nie lubią jeździć tyłem. Tymczasem opracowania fizyków i biomechaników zderzeń pokrywają się z doświadczeniami psychologów. Ci zaś twierdzą, że odcięcie bodźców w postaci przewijających się przed jego oczami szybko obrazów i zaoferowanie mu widoku w postaci tylnej kanapy samochodu powoduje to, że dziecko lepiej znosi tę podróż.

fotelik.info: A co z lusterkami, które rodzice czasami umieszczają na tylnej kanapie?

PK: To są lusterka dla mam i dla dzieci. Mówię tutaj dla mam, ale niektórzy ojcowie też tego używają. Nie chcę tego deprecjonować. Ja sam pisałem o tego typu lusterkach. Jeśli chcesz go używać i widzieć swoje dziecko to jest to w porządku, ale niech to będzie lusterko bezpieczne – to znaczy wyprodukowane przez producenta fotelików lub przemysł motoryzacyjny, a nie przez jakąś firmę zabawkarską. Lusterko jest zasadniczo nie dla dziecka, a dla mamy, która potrzebuje je kontrolować. Dziecku nie jest ono potrzebne. Naprawdę, przypadki wymiotów w tego typu fotelikach nie są istotne z punktu widzenia statystycznego. Mamy boją się, że nie będą widziały, że nie będą mogły kontrolować... Nie chcę nikogo obrazić, ale jest to chyba domena mamy pierwszego dziecka (wykluczając i szanując szczególne przypadki chorobowe). Pisałem o tym i można się tutaj odnieść do mojego tekstu na blogu Mama z tyłu zagrożeniem dla dziecka (można go odsłuchać jako podcast). Naprawdę kiedy rodzi się drugie, trzecie dziecko, to niepokój psychiczny związany z niemożliwością kontrolowania dziecka przez 24h/dobę spada. Ale jeśli ktoś potrzebuje tego lusterka, niech go używa, tylko niech nie ustawia pod żadnym pozorem lusterka wstecznego kierowcy, ponieważ, żeby stosować kontrę, trzeba używać dwóch lusterek. Jeżeli kierowca funduje sobie takie dodatkowe lusterko, to jest już to niebezpieczne. Kierowca powinien skupić się na kierowaniu, a nie na podglądaniu tego, co robią dzieci w samochodzie.

fotelik.info: Czyli: lusterko tylne ma być widoczne tylko dla pasażera.

PK: Moja żona stosowała takie lusterko przez trzy miesiące, aby podglądać dziecko siedzące z tyłu. Były pierwsze trzy czy cztery miesiące po porodzie, a powtarzam, mówiąc tym razem o mojej kochanej żonie, że jest to potrzeba matki, a nie potrzeba dziecka. Nie ustawialiśmy lusterek w kontrze, tylko żona odwracała się, i po odwróceniu widziała to, co się dzieje z dzieckiem.

fotelik.info: Porozmawiajmy o nóżkach. Rodzice często martwią się, że nóżki dziecka nie będą się mieścić, albo że będą dziecku drętwieć. Często stosują to też jako kryterium do zmiany fotelika – nóżki wystają – trzeba zmienić fotelik.

PK: Rodzice często martwią się, co będzie z nogami dziecka. Przede dotyczy to rodziców, którzy nigdy nie sadzali swojego dziecka w tego typu foteliku, i rozważają to czysto teoretycznie. Nóżki nie są problemem dlatego, że dziecko ma inną budowę anatomiczną. Żadne z nas, poza osobami hiperaktywnymi fizycznie, nie jest w stanie usiedzieć "po turecku" dwie lub trzy minuty, a dzieci w przedszkolu siedzą dwie lub trzy godziny. I nie cierpią z tego powodu. Drugą sprawą jest to, że dziecko w foteliku ustawionym tyłem do kierunku jazdy trzyma je w x różnych pozycjach. Spędziłem ponad 5 000 mil jeżdżąc po Stanach Zjednoczonych z dziewczynką, Julią, która siedziała z tyłu. Ja podróżowałem też jako pasażer na tylnej kanapie. Trzymała ona swoje nóżki w bardzo różnych miejscach, począwszy od siadu skrzyżnego, przez trzymanie ich na zagłówku tylnego fotela, po trzymanie nóżki w buzi i obgryzanie paluszków, tak jak to robi każde maleńkie dziecko. I zaznaczę, że foteliki klasyczne, amerykańskie, montowane tyłem do kierunku jazdy, w tym przedziale wagowym nie mają tyle miejsca na nogi, co konstrukcje europejskie. Trzeba bowiem nadmienić, że producenci, ci sami, którzy są obecni w Stanach Zjednoczonych, na potrzeby europejskich rodziców odsuwają te foteliki nieco dalej, tworząc dodatkową przestrzeń na nogi. Znają bowiem omówione wyżej obawy Europejczyków. Warto odwołać się tutaj odwołać się też do artykułu, że nóżki nie są zagrożeniem: artykuł Mój syn do 4,5 roku życia też jeździł tyłem. Robił z nogami przeróżne rzeczy i nie było to żadnym problemem.

Europejskie foteliki mają więcej miejsca na nogi dziecka niż ich amerykańskie odpowiedniki
Europejskie foteliki mają więcej miejsca na nogi dziecka niż ich amerykańskie odpowiedniki


Co można zrobić z nogami podczas jazdy w foteliku? Dzieci mają różne pomysły
Co można zrobić z nogami podczas jazdy w foteliku? Dzieci mają różne pomysły

Zobacz galerię zdjęć



Nie każdy, nawet najdroższy fotelik pasuje do Twojego dziecka!
Zapisz się na dobór w Warszawie (22 203 53 18) w Krakowie (12 378 39 46) we Wrocławiu (71 715 61 32) lub Chorzowie (32 750 03 41)
Kup właściwy!


fotelik.info - foteliki samochodowe dla dzieci - mapka lokalizacji
W naszym Centrum Bezpieczeństwa:
1) Wjeżdżasz do ciepłego i suchego garażu, gdzie spośród 240 modeli fotelików wybierzemy pasujący najlepiej do Twojego auta i Twojego dziecka
2) W tym czasie wypijesz kawę, a Twoje dziecko pobawi się na naszym placu zabaw
3) Zakupisz fotelik, poznasz zasady jego użycia i zapewnisz faktyczne bezpieczeństwo swojemu dziecku
Podaj kontakt do siebie a oddzwonimy i umówimy Cię na wizytę
 
ABC Design Akta Graco Alpin Apramo Argos Avionaut Avova Axkid Baby Baby Dreams Baby Jogger Baby Relax Baby Relax Babyauto Babyfirst Babystyle BAIER Bebe Confort Bebecar Bergsteiger BeSafe Bimbo Bobob Bobobline Boulgom Brevi Brio Britax Britax Roemer Britax Römer Bugabo Bugaboo Cam Carbebe Casualplay CBX Chicco Concord Coneco Cosatto Cybex CybeX Deltim Diono Dremefa Easycarseat Eitel Emmaljunga Eurokids Fair Ferrari Fisher Price Foppapedretti Ganen GB Giordani Global Kids Goodbaby Graco Hauck Hema Heyner I'Coo Inglesina IWH Jane Jané Concord Joie Joolz Kiddicare Kiddy Kidsim Kinderfkraft Kinderkraft Kiwy Klippan LCP Kids Lettas Lionelo Loony Lutule Mamas & Papas Maxi-Cosi Meggy Michelin Mifold Migo Mima Mothercare Mutsy Nachfolger Nania Neonato Nest Nuna Obaby Osann Patti Peg Perego Petite Star Phil & Teds Play Prenatal Profex Ramatti Recaro Renolux Renopol Roemer Safety 1 Silver Cross Silvercross Simple Parenting SmartKidBelt STM Storchenmuehle Stokke Storchenmuehle Sunshine Kids Swandoo Takata Team-Tex Teamtex Teutonia Tiggo United-Kids UPPAbaby Urban Kanga Vertbaudet Vivitta Walser Kids Experts Wawo Zooty
Fotelik Samochodowy Warszawa
Fotelik Samochodowy Kraków
Fotelik Samochodowy Wrocław
Fotelik Samochodowy Chorzow Fotelik Samochodowy Gliwice Fotelik Samochodowy Skarżysko-Kamienna Fotelik Samochodowy Otwock/a>