Projekt nowych przepisów dotyczących fotelików samochodowych
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2015-01-15 09:26:51
W ostatnich dniach jesteśmy świadkami wprowadzania w życie nowej ustawy dotyczącej przewożenia dzieci w samochodach. Niestety, harmonizacja przepisów z normami europejskimi oznacza znaczne obniżenie poziomu bezpieczeństwa dzieci. Grozi to wzrostem liczby rannych i ofiar śmiertelnych wśród najmłodszych.
Jakie zmiany wprowadzają nowe przepisy?
Ustawodawca tłumaczy zmiany koniecznością wdrożenia przepisów dyrektywy wykonawczej Komisji 2014/37/UE z dnia 27 lutego 2014 r. zmieniającej dyrektywę Rady 91/671/EWG. Obecnie projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów i oczekuje na przegłosowanie w Sejmie. Poniżej przedstawiamy pokrótce omówienie najważniejszych zmian, wraz z naszą opinią.
Zmiany na plus
Zanim wymienimy i omówimy poważne mankamenty ustawy, zaznaczmy, że wprowadza ona kilka zmian na lepsze. Pierwszą z nich jest doprecyzowanie przepisu dotyczącego poduszki powietrznej i montażu fotelika na przednim siedzeniu. Nie będzie można przewozić dziecka w foteliku na siedzeniu pasażera, jeśli nie wyłączymy poduszki powietrznej. Można przewozić dziecko w przypadku, gdy poduszka zostanie wyłączona. Musimy w tym miejscu podkreślić, że nadal jest to rozwiązanie przez nas odradzane.
Plusem jest także wymienienie i uprawnienie w ustawie systemu ISOFIX jako sposobu montażu fotelika w samochodzie.
Bardzo pozytywne zmiany dotyczą także zapinania pasów bezpieczeństwa. Od tej pory kierowca busa lub autobusu, wyposażonego w pasy bezpieczeństwa, będzie zobowiązany do poinformowania pasażerów o obowiązku ich zapięcia.
Obowiązek przewożenia dzieci w foteliku dotknie także prowadzących samochody ciężarowe. Jeśli są wyposażone w pasy bezpieczeństwa - maluch musi być zapięty w foteliku. Jeśli w pojeździe tym nie ma pasów - maluch nie może w nim w ogóle podróżować - ustawa wprowadza wyraźny zakaz.
Możliwość przewożenia dzieci o wzroście od 135 cm na tylnym siedzeniu zabezpieczonych jedynie za pomocą trzypunktowego pasa bezpieczeństwa (bez fotelików samochodowych).
Zmiana ta może spowodować wzrost liczby poważnych oraz śmiertelnych urazów wśród najmłodszych pasażerów. Dzieci o wzroście 135 cm (i często wyższych) nie da się prawidłowo zabezpieczyć za pomocą trzypunktowego (lub dwupunktowego) samochodowego pasa bezpieczeństwa, który został skonstruowany z myślą o osobach dorosłych. Część barkowa pasa będzie przebiegała zbyt blisko szyi, po korpusie dziecka, powodując poważne urazy klatki piersiowej, zaś jego część biodrowa będzie przebiegała po biodrach, lub wprost po brzuchu dziecka. Podczas wypadku spowoduje to poważne lub wręcz śmiertelne urazy narządów znajdujących się w podbrzuszu (zmiażdżenie).
Warto podkreślić, że urazy tego typu są obecnie jednymi z najpoważniejszych problemów, są też wskazywane jako przyczyny śmierci i kalectwa dzieci, dąży się zatem do ich wyeliminowania. Dziecko nie posiada odpowiedniej budowy anatomicznej (brak wykształconych kolców biodrowych przednich górnych, zaokrąglona miednica), która sprawiłaby, że pasy bezpieczeństwa miałyby szansę prawidłowo zadziałać. Ze względu na fakt, że budowa ciała osoby dorosłej jest inna niż dziecka, przepis ten jest równie niebezpieczny dla dzieci powyżej 135 cm wzrostu.
Ponadto dziecko o wzroście 135 cm, przewożone tylko w pasach bezpieczeństwa, jest pozbawione całkowicie ochrony bocznej – bok ciała, a szczególnie delikatna głowa dziecka, są narażone na śmiertelne urazy (np. wybicie szyby samochodu głową). Jeżdżące po polskich drogach auta to, w większości, modele nieposiadające kurtyn, które mogłyby chronić dzieci przed takimi urazami.
Poszczególne dzieci o wzroście 135 cm posiadają różną budowę anatomiczną. W tej grupie tej mieszczą się zarówno dzieci bardzo małe, jeśli uwzględnimy wiek, ale wysokie, jak i dzieci starsze, a bardzo drobne – dla wielu z nich pozostawienie rodzicom bądź opiekunom możliwości przewożenia ich bez fotelika w sytuacji, gdy jest on im bezwzględnie konieczny, może stanowić śmiertelne wręcz zagrożenie.
W uzasadnieniu proponowanej zmiany podano informację o „dyskryminacji”, która spotyka dzieci powyżej 135 cm wzrostu, ze względu na brak odpowiednich urządzeń (fotelików) mogących zapewnić im bezpieczeństwo, jak także przekraczanie przez te dzieci limitu wagowego fotelików (obecnie jest to 36 kg). Nie znamy źródła, z którego pochodzą wyżej wymienione informacje, natomiast nie pokrywają się one z rzeczywistością. Na polskim rynku dostępnych jest wiele modeli fotelików, które w odpowiedni sposób zabezpieczą dziecko mierzące 135 – 150 cm wzrostu (w niektórych przypadkach nawet do 165 cm). Ponadto dostępne modele posiadają amerykańskie homologacje umożliwiające przewożenie dzieci nawet do 54 kg.
Trzecie dziecko bez fotelika
Nowe przepisy mają także zezwolić na przewożenie trzeciego dziecka, w przypadku trzech fotelików w jednym aucie, zabezpieczonego tylko i wyłącznie pasami bezpieczeństwa. Zmiana ta jest naszym zdaniem niedopuszczalna i nie da się jej wytłumaczyć analogicznymi przepisami w prawie europejskim. Zdajemy sobie sprawę z problemu, jakim może być przewożenie w jednym aucie większej liczby osób. Wiemy, że nasze społeczeństwo nie jest bogate, jednak nie powinno być to kryterium dla liberalizacji przepisów i narażania na śmierć trzeciego dziecka.
Brak zmian w przepisach dotyczących kobiet w ciąży
Zmiany w Ustawie o ruchu drogowym nie uwzględniły niestety problemu kobiet ciężarnych. Zapis polskiego prawa, zwalniający kobiety w widocznej ciąży z zapinania pasów jest przestarzały i wprowadza kobiety oczekujące dziecka w błąd. Sugeruje, że pasów zapinać nie powinny, gdy w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Każda przyszła mama powinna zapinać pasy. Jeśli nie układają się one prawidłowo – na polskim rynku dostępne są odpowiednie adaptery, umożliwiające korektę położenia pasa. Przepis ciągle czeka na zmianę.
Dwa kryteria wzrostu i wykreślenie kryterium wieku
Skomplikowanie proponowanych zapisów, różne kryteria wieku oraz odwołanie do innych dokumentów prawnych spowoduje zamęt wśród użytkowników. Nie otrzymają oni jasnych wytycznych, co spowoduje różnice w ocenie sytuacji rzeczywistej i bagatelizowanie realnych zagrożeń (np. dopuszczenie przewożenia jednego z dzieci bez fotelika może spowodować przekonanie, że skoro prawo dopuszcza takie rozwiązanie, to jest ono bezpieczne, więc foteliki samochodowe są tylko zbędnymi akcesoriami. To, co w prawie uznawane jest jako wyjątek, przez przeciętnego użytkownika ruchu drogowego może zostać uznane za regułę i nakaz. Naraża to uczestników ruchu na śmiertelne zagrożenia.
Krok wstecz
Podsumowując: proponowane obecnie zmiany są w kilku aspektach szkodliwe i na pewno spowodują obniżenie poziomu bezpieczeństwa dzieci w samochodach. Obniżenie wieku dzieci przewożonych bez fotelików oraz zezwolenie, w wybranych przypadkach, na przewożenie ich bez fotelika jest zaprzepaszczeniem wieloletniej pracy wykonanej na rzecz bezpieczeństwa przez wiele podmiotów w takich kampaniach społecznych jak chociażby „Zapnij Pasy. Włącz Myślenie”, „Klub Pancernika klika w fotelikach”, „Pierwszy fotelik”, „Ogólnopolskie Inspekcje Fotelików”. W omawianym przepisie prawa mamy także do czynienia z sytuacją absurdalną, gdy krajowe przepisy (czyli kryteria 150 cm wzrostu i 12 lat) są lepsze niż podobne instrukcje międzynarodowe, a są zastępowane rozwiązaniami gorszymi. Nie warto więc w tym wypadku dążyć do harmonizacji przepisów za wszelką cenę, czego rezultatem będzie tylko i wyłącznie obniżenie poziomu bezpieczeństwa. Liberalizacja przepisów (zwolnienie trzeciego dziecka w aucie z obowiązku przewożenia go w foteliku) nie może być dokonywana z powodu ubóstwa społeczeństwa. Należy szukać rozwiązań, które umożliwią tym dzieciom bezpieczne podróżowanie (co technicznie jest możliwe), a nie będą legalizować działań zagrażających ich życiu i zdrowiu. Zwracamy się więc dziś z apelem o uproszczenie przepisów i wycofanie się z części proponowanych zmian.