Własnoręcznie wykonany fotelik i mandat w wysokości 2,5 tys. złotych? O krok od tragedii.
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2017-10-05 10:49:19 Ostatnia aktualizacja: 2017-10-05 11:17:12
Do niecodziennej akcji doszło w Australii w stanie Victoria. Patrolująca kierowców policja zatrzymała samochód, w którym jak się okazało podróżowało dziecko w foteliku "domowej roboty".
Jak podaje strona www.vicpolicenews.com.au, do wydarzenia doszło 29 września 2017 roku. W samochodzie znajdowały się trzy osoby nieletnie i kierowca. Dodatkowo, tylko on spośród wszystkich pasażerów miał zapięte pasy. Dlaczego nastolatkowie siedzący z tyłu nie byli zapięci? Powód jest szokujący. Otóż pomiędzy nimi na środkowym siedzeniu leżała kołyska, którą owinęli swoimi pasami tak, aby "nie latała" na zakrętach. Dziecko w siedzisku również nie było zapięte.
Widok, który policjanci zastali w aucie zszokował ich do tego stopnia, że postanowili sfotografować ową imitację fotelika i wrzucić newsa na swoją stronę internetową z przestrogą dla innych nieodpowiedzialnych kierowców. Co ciekawe, do odkrycia doszło przypadkiem. Służby tego dnia masowo sprawdzały kierowców pod kątem narkotyków i alkoholu, ale jak widać również pod kątem fotelików i pasów.
Niestety nie wiadomo jak potoczyły się losy młodych ludzi i dziecka. Podano jedynie informację, że wystawiono mandaty na łączną kwotę $900, czyli ponad 2,5 tysiąca złotych. Mamy nadzieję, że Panowie Policjanci nie pozwolili na kontynuowanie podróży tym środkiem transportu i dziecko zostało przetransportowane w bezpiecznych warunkach. Nawet nie chcemy myśleć do jakiej tragedii mogło dojść, gdyby kierowca musiał np. gwałtownie zahamować lub miał stłuczkę. Siedmiomiesięczne dziecko nie miałoby w takim wypadku praktycznie żadnych szans. Brawa dla policji za interwencję.