WYPADEK na autostradzie! W Aucie jechało dziecko w foteliku RWF! - Wasze historie
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2018-09-17 13:25:02
Kolejna historia z happy-endem przysłana przez naszych czytelników! Dzisiaj przedstawiamy historię Pani Ani, która wraz z mężem i synkiem, doświadczyła wypadku na autostradzie... ZOBACZ ZDJĘCIA jak wyglądał samochód PO wypadku!
Kolejna historia z cyklu - WASZE HISTORIE Z HAPPY ENDEM, gdzie przedstawiamy Wasze wypadki i ich szczęśliwe zakończenia. Tym razem napisała do nas Pani Ania, której wypadek przydarzył się na autostradzie, około 140 km od Krakowa. Jak sama przyznaje, poranek był bardzo stresujący, ponieważ wraz z mężem i synkiem jechała na planowane cewnikowanie serca (synek pani Ani ma wrodzoną wadę serca, stąd poranna podróż do szpitala). Oprócz stresu i porannych godzin, również pogoda nie dopisywała. Zimno, śnieg, ślisko - wszyscy wiemy jak wyglądają zimowe poranki. Według relacji Pani Ani, auto uderzyło w barierki energochłonne. Nie wie dokładnie z jaką prędkością, ale cytując - "Autostradą wolno się nie jeździ, ile mogło być dokładnie, na 100% nie określono. Policja z uwagi na brak ofiar spisała tylko protokół zdarzenia". Tak więc nie wiemy dokładnie jaka była to prędkość, ale śmiemy twierdzić, że dość spora - co jest zrozumiałe, ponieważ jechali autostradą.
Co ważne - synek Pani Anny jechał w foteliku montowanym tyłem do kierunku jazdy (co najprawdopodobniej uratowało go od poważnych obrażeń). Pani Ania powiedziała nam jaki to fotelik, natomiast nie chcemy pisać jaki to konkretnie model. Nie chcemy, aby inni rodzice sugerowali się marką/modelem. To, że fotelik pasował do akurat tego auta i tego dziecka, to sprawa indywidualna. Pamiętaj, że każdy fotelik powinien być dobierany INDYWIDUALNIE. Brawa dla rodziców, że dopasowali fotelik do auta w taki sposób, iż podczas wypadku dziecko się tylko wystraszyło. Jak dodaje na sam koniec - "po szeregu badań, zabieg odbył się zgodnie z planem na drugi dzień". A jak doszło do całego zdarzenia? "Wypadek z naszej winy, żaden inny samochód nie ucierpiał. Trudno powiedzieć co było przyczyną, pogoda, stres".