Gondola czy fotelik samochodowy?
Autor: Paweł Kurpiewski
Data dodania: 24.03.2006 Ostatnia aktualizacja: 17.04.2018
Jak podaje większość producentów i pediatrów, nie zaleca się noworodkom używania fotelików dla niemowląt dłużej niż 2 godziny dziennie. Z tego też powodu coraz bardziej popularne stają się gondole wózków posiadające możliwość montowania w samochodzie. Uwaga, rozwiązanie to nie zapewnia większego bezpieczeństwa niż fotelik dla niemowląt 0-13 kg odwrócony tyłem do kierunku ruchu i nie może takiego fotelika zastąpić. Rozwiązanie to daje co prawda możliwość odbycia dłuższej podróży, gdyż dziecko przypięte jest w niej w pozycji leżącej, jednak podróż taka wiąże się za każdym razem z wyższym ryzykiem obrażeń niż w przypadku fotelika.

Na zdjęciu po lewej stronie: Łóżeczko podróżne "car beds" dla niemowląt o zbyt niskiej wadze urodzeniowej
- rozwiązanie stosowane w USA, po prawej: Gondola Ingesina przystosowana do montażu w samochodzie
Łóżeczka samochodowe (ang. car beds) zostały zaprojektowane pierwotnie po to, by zapewnić jakiekolwiek zabezpieczenie dla noworodków, które, z racji stwierdzonych medycznie problemów z oddychaniem, kategorycznie nie mogą podróżować w pozycji innej niż leżąca.
Oprócz dzieci mających problemy z oddychaniem w pozycji półleżącej (ang. reclining position) owe gondole dla niemowląt mocowane na tylnym siedzeniu samochodu stosowane są w USA w orzeczonych medycznie przypadkach:
- wcześniaków o bardzo niskiej wadze i wymiarach,
- arytmii serca w pozycji półleżącej,
- łamliwych kości (osteogenisis imperfecta),
- syndromu Pierre'a Robin'a (Pierre Robin Sequence),
- rozszczepu kręgosłupa (spina bifida),
oraz przy innych, specyficznych wskazaniach ortopedycznych.
Czasami rodzice sięgają po gondole z innego powodu. Przyjrzyjmy się listowi zatroskanej mamy:
Moja miesięczna córcia miała pierwszą przejażdżkę w foteliku samochodowym jadąc do pediatry. Ale ja nieustannie mam wrażenie że ona jest za mała. Nie potrafię jej w nim dobrze usadowić (albo tak mi się wydaje) i mam wrażenie że jest jej bardzo niewygodnie. Wpadła bidulka jakoś tak w ten fotel, że szkoda mi jej było... Jednak nie płakała, bo chyba gdyby coś ją bolało, to dałaby mi w ten sposób znać... Kurczę, wiem że zaprojektował te fotele ktoś, kto się na tym zna i bezpieczeństwo przede wszystkim, ale czy Wy też miałyście podobne odczucia, kiedy Wasze dzidzie pierwszy raz "wsiadły" do fotelika...?
"Viktoria", Za mała do fotelika?, post na grupie dyskusyjnej pl.soc.dzieci, grudzień 2004.
W takim przypadku przydatna okazuje się być możliwość regulacji głębokości siedziska w fotelikach 0-13 kg. Maleńkie dziecko po urodzeniu nie będzie się wówczas "zapadać" głęboko w foteliku. Kiedy słyszę lub czytam tego typu analizy rodziców, zastanawiam się jednak, czy wszyscy na pewno pamiętają, w jakiej pozycji przebywa dziecko przez pierwsze miesiące swojego życia w brzuszku mamy. I czy podjęliby się analizy w imieniu dzieci, czy ta pozycja jest dla nich wygodna? :-)
Jedno jest pewne. Dla maleńkiego dziecka każda nowa sytuacja, w której się znajduje, jest potencjalnym powodem do grymasów lub płaczu. Najbezpieczniej zaś niemowlę czuje się na rękach u mamy. Ale nie dajmy się zwieść uczuciom... W samochodzie Twoje dziecko od urodzenia aż do osiągnięcia 13 kg może być bezpieczne tylko w specjalnym foteliku samochodowym dla niemowląt odwróconym tyłem do kierunku ruchu.
Powtórzmy na koniec jeszcze raz. Stosowanie gondoli montowanych w samochodzie lub łóżeczek samochodowych dla niemowląt mieszczących się w siatce centylowej, u których nie występują wskazania medyczne, jest bezzasadne, co więcej pogarsza warunki bezpieczeństwa.

Na zdjęciu: Fotelik samochodowy dla niemowląt 0-13 kg montowany tyłem do kierunku ruchu, Graco Autobaby.
Tekst pochodzi z serwisu fotelik.info - foteliki samochodowe dla dzieci
dostepny dnia: 21.03.2023