Myśleli, że kupili nowy fotelik! To co znaleźliśmy pod tapicerką sprawiło, że zamarli!
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2020-10-06 12:01:01 Ostatnia aktualizacja: 2020-10-06 12:05:23
Często pytacie nas - po co robimy inspekcje fotelików. Dzisiaj chcemy opowiedzieć Wam historię pewnego fotelika, a właściwie tego, co kryło się pod jego tapicerką...
Państwo (w celu zachowania anonimowości) Kowalscy, przyjechali ostatnio do fotelik.info w Warszawie z dwoma fotelikami, które chcieli wymienić na "nowszy model". Zwłaszcza, że kilka dni wcześniej mieli stłuczkę i chcieli sprawdzić czy foteliki jeszcze w ogóle się do czegokolwiek nadają. Naszą uwagę przykuł zwłaszcza jeden z nich. Podczas standardowej inspekcji, pod podniesieniu tapicerki ukazał nam się taki widok:
Zapytaliśmy Państwa XYZ, czemu zagłówek jest sklejony szarą taśmą klejącą... Po ich reakcji już wiedzieliśmy, że nie mieli o niczym pojęcia. Mamie dzieci, zrobiło się wręcz słabo. Okazało się, że kupili fotelik przez Internet od osoby, która reklamowała go jako nowy. Nie potrzebowali również ściągać tapicerki z fotelika i przez cały ten czas nie mieli pojęcia o tym, co kryje się pod tkaniną.
Dlatego apelujemy! To, że ktoś sprzedaje Wam fotelik przez Internet jako "nowy", nie oznacza wcale, że jest tak naprawdę! W tym przypadku skończyło się na strachu. Strach jednak pomyśleć co mogłoby się stać, gdyby podczas użytkowania tego fotelika, doszło do prawdziwego wypadku.