Zapinaj ciasno dziecko w foteliku
Autor: Edyta Kazikowska Paweł Kurpiewski
Data dodania: 2010-01-25 15:47:41 Ostatnia aktualizacja: 2016-03-08 17:41:26

Zakup dobrego fotelika nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze wiedza na temat jak taki fotelik zamontować w samochodzie oraz jak bezpiecznie zapiąć w nim swoje dziecko. Wielu rodziców martwi się, że za mocno naciągnięte pasy mogą wyrządzić mu krzywdę. Mamo i Tato, im ciaśniej zapięte pasy tym lepiej dla waszej pociechy. W zapinaniu ich nie ma miejsca na żadne luzy - dosłownie i w przenośni :)
Gdy usadzisz dziecko w foteliku pasy uprzęży należy bardzo starannie ułożyć i maksymalnie naciągnąć. Pasy naciągamy jedną ręką poprzez ściągnięcie tzw. "paska szybkiej regulacji długości pasów". Im ciaśniej dopasujesz uprząż, tym lepiej wykorzystasz fotelik i ochronisz swoje dziecko przed tragicznymi skutkami ewentualnego zderzenia.
Pasy bezpieczeństwa i/lub pasy uprzęży fotelika pochłaniają same w sobie niewielką energię. Im ciaśniej są one dopasowane bezpośrednio przed zderzeniem, tym mniejsze będzie początkowe przyspieszenie ciała człowieka. Kontrolowanie wielkości tego przyspieszenia nie tylko redukuje siły działające na powierzchnię ciała, lecz także ruchy organów wewnętrznych względem otaczających je struktur kostnych.
Co na ten temat mówią producenci fotelików?
Skandynawska firma BeSafe proponuje, aby odstęp pomiędzy pasem uprzęży a dzieckiem umożliwiał włożenie maksimum dwóch palców. Dorel, producent fotelików marki Maxi-Cosi zaleca, żeby pomiędzy uprzężą a ciałem dziecka pozostało maksymalnie tyle miejsca, aby można było włożyć jeden palec pod uprząż ok. 1cm. Firma Britax zaleca napiąć uprząż tak mocno, żeby nie dało się wykonać tzw. testu "skubnięcia" (ang. pinch test) barkowego pasa uprzęży. Zobacz zdjęcia poniżej prezentujące te 3 różne metody kontroli napięcia pasów uprzęży przytrzymujących dziecko w foteliku.
Producenci nie poprzestają wyłącznie na zaleceniach i instrukcjach. Pracują nad systemami kontrolującymi prawidłowość naciągnięcia pasów mocujących dziecko w foteliku. Maxi-Cosi wyposażyło swoje foteliki Tobi we wskaźnik napięcia pasów uprzęży. W kilku swoich fotelikach Britax zastosował zaś system Click and Safe kontrolujący stan napięcia pasów uprzęży sygnalizując go słyszalnym kliknięciem. Więcej na ten temat na załączonych poniżej filmach.
Co na ten temat mówią eksperci serwisu fotelik.info?
Eksperci serwisu fotelik.info doradzają zaś, aby pasy uprzęży fotelika były naciągnięte maksymalnie. Tak mocno, jak jest to tylko możliwe. Dzięki takiemu zapięciu, siły działające na dziecko podczas zderzenia będą minimalne, a pociecha nawet z wypadku z dachowaniem ma szansę wyjść bez poważniejszych obrażeń. Oczywiście należy w tym miejscu wspomnieć i podkreślić równie kluczową rolę mocnego i stabilnego mocowania samego fotelika w samochodzie, co omawiano w innych publikacjach na www.fotelik.info.
Wiemy o tym nie tylko z testów zderzeniowych fotelików i samochodów. Wiemy o tym przede wszystkim ze szczegółowych analiz wypadków samochodowych. Skorzystaj z naszych porad. Zdecydowanie bowiem wolimy doradzać Wam "przed" i przestrzegać, niż analizować obrażenia dzieci - ofiar wypadków, na skutek zbyt luźno zapiętych pasów.



Na filmie poniżej fotelik Maxi-Cosi Tobi wyposażony we wskaźnik napięcia pasów uprzęży.
Na filmie poniżej system Click and Safe kontrolujący stan napięcia pasów uprzęży stosowany w fotelikach kilku Britax.
Na filmie poniżej zdjęcia z wypadku pod Siedlcami. Podczas dachowania BMW z samochodu wypadło dziecko.