Kiedy myślisz, że już nic cię nie zaskoczy: fotelik RWF bokiem na desce rozdzielczej
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2022-10-13 12:03:41 Ostatnia aktualizacja: 2022-10-13 12:35:26
Widzisz fotelik RWF na przednim siedzeniu. Myślisz: z zachowaniem środków ostrożności można i tak. Ale w foteliku samochodowym nie ma dziecka, fotelik leży bokiem, a jego zagłówek opiera się na desce rozdzielczej. Dokładnie tam, gdzie podczas wypadku wybucha poduszka powietrzna pasażera.
Myśleliśmy, że widzieliśmy już wszystko: kobiety zapięte w pasy razem z torebką, mamy z niemowlętami na kolanach i przypięte wraz z nimi tym samym pasem, dziecko bez fotelika i pasów, z głową za oknem… Okazuje się jednak, że ludzka pomysłowość nie zna granic. Tym razem na parkingu pod supermarketem zauważyliśmy na przednim siedzeniu pasażera nietypowo ustawiony fotelik samochodowy RWF (tyłem do kierunku jazdy) renomowanej firmy.
Zobacz: Przewożenie dziecka w foteliku na przednim siedzeniu. Przepisy a zalecenia
Mały patrol fotelik.info
Fotelik RWF został zauważony przez jednego z pracowników fotelik.info po godzinach. Jednak patrole fotelik.info to nasza specjalność (dowiedz się więcej: KLIK), dlatego nietypowy sposób używania fotelika dla dziecka wzbudził zainteresowanie pracownika, który przyjrzał się samochodowi uważniej, by się upewnić, czy w foteliku jest dziecko. Na szczęście dziecka nie było, okazało się jednak, że fotelik RWF nie jest zamocowany, a jego zagłówek opiera się o deskę rozdzielczą.
Zdjęcia, które zamieszczamy poniżej, to tylko wizualizacja. Zaaranżowaliśmy je, żeby unaocznić czytelnikom fotelik.info, w jaki sposób był przewożony fotelik samochodowy w tym konkretnym przypadku.
Fotelik RWF nieprzypięty i oparty o deskę rozdzielczą. Dlaczego to niebezpieczne?
Miejsce, o które został oparty fotelik samochodowy, jest dokładnie miejscem, w którym podczas zderzenia wybucha przednia poduszka powietrzna. Robi to z prędkością około 300 km/h. I nie trzeba symulacji wypadku, aby przewidzieć, że gdy w nieprzypięty i ułożony w ten sposób fotelik samochodowy (nawet najbezpieczniejszy) uderzy poduszka powietrzna z mocą równą ciosu kijem bejsbolowym przez gracza zawodowego, fotelik zamieni się w ciężki pocisk bardzo dużego kalibru, który będzie stanowił poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia kierowcy.
Nie trzeba zresztą nawet wybuchu poduszki powietrznej, napełniającej się gazem już po 10 milisekundach od zderzenia (tu zbijamy natychmiast argument, że może poduszka była wyłączona, więc jest OK). Wystarczy samo zderzenie, aby niezamocowany fotelik nabrał prędkości zbliżonej do tej, przy jakiej doszło do wypadku - i zatrzymał się na kierowcy.
-Taki nieprzypięty fotelik samochodowy w pojeździe w wyniku zderzenia będzie miał energię kinetyczną podobną do energii rozpędzonego rowerzysty uderzającego w słup - wyjaśnia Anna Tomaszewska, inżynier z działu naukowego fotelik.info. - Mówiąc w dużym uproszczeniu, uderzy w dowolny element, jaki znajdzie się na jego drodze (np. w kierowcę lub pasażera), z taką siłą, jakby ważył nawet 160 kg.
Wraz ze wzrostem prędkości auta rośnie też siła, z jaką uderzyłby nieprzypięty fotelik samochodowy podczas wypadku.
-Gdyby pojazd poruszał się z prędkością 100 km/h, ośmiokilogramowy fotelik uderzyłby już z taką siłą, jakby ważył ponad 270 kg” - wskazuje inż. Anna Tomaszewska.
Fotelik samochodowy na przednim siedzeniu ogranicza widoczność
Przy takim ułożeniu fotelika samochodowego o wypadek nietrudno. Dlaczego? Ponieważ kierowca ma ograniczone pole widzenia. Fotelik zasłania całą szybę przy przednich drzwiach pasażera oraz lusterko boczne. Podczas takiej jazdy łatwo nie zauważyć pieszego czy drugiego pojazdu.