Nogi na desce rozdzielczej? Zobacz do czego może doprowadzić głupia moda!
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2019-06-11 07:59:06 Ostatnia aktualizacja: 2017-11-29 17:11:54
Wiele mówimy na temat bezpieczeństwa dzieci w samochodach. Edukujemy jak i w czym je przewozić, jak zapinać pasy, montować bazy. Przedstawiamy testy bezpieczeństwa i robimy wszystko, aby najmłodsi byli 100% bezpieczni podczas ewentualnej kolizji. ALE warto też pamiętać o bezpieczeństwie dorosłych! Dzisiaj zajmiemy się problemem, który jest dość popularny zwłaszcza u płci pięknej ;-) Ile razy mijając samochód widzieliście piękną niewiastę z… nogami na desce rozdzielczej? Taka pozycja może i jest wygodna, ale z pewnością nie jest bezpieczna. A jak powszechnie wiadomo – bezpieczeństwo to podstawa! Dlatego dzisiaj wyjątkowo nie będzie o dzieciach, a o rodzicach! ;-)
Droga Mamo, Drogi Tato! Wcale nie trzeba "roll-over" czyli wypadku z dachowaniem, by stracić swoje nogi. Chcielibyśmy przytoczyć Wam trzy historie…
Historia pierwsza: Bob mówił Karolinie "Zdejmij nogi z deski rozdzielczej", a ona mówiła: "Jestem dumna z mojego nowego pedicure". Karolina straciła swoje stopy. Kiedy doszło do wypadku trzymała je na desce rozdzielczej. Jej palce zostały obcięte poprzez szybę rozbitą w trakcie zderzenia, a samochód oprócz tego jeszcze dachował. Z pewnych względów nie wstawimy tutaj zdjęć obciętych palców. Są zbyt drastyczne. Uwierzcie – nie chcecie tego widzieć, a tym bardziej doświadczyć. Jeżeli jednak są tu posiadacze stalowych nerwów, dajemy Wam link - Karolina i Bob
Historia druga: Grupa przyjaciół jadących na wakacje, świetnie bawiła się w aucie. Jeden z pasażerów tylnej kanapy machał sobie nogami przez otwarte okno i stracił je ponieważ jakaś ciężarówka wyprzedzała ich samochód "na trzeciego". Uważajcie z tą zabawą, "relaksacją" i trzymaniem nóg na desce rozdzielczej lub za oknem.
Historia trzecia: Nawet jeżeli nie zderzycie się z żadnym samochodem, to może być tak jak w przypadku pewnego Chrisa: 25-letni facet, który miał złamane nogi i nie dla zabawy musiał je wieźć na desce rozdzielczej... Pytanie czy musiał? Poduszka powietrzna, która wystrzeliła z prędkością 300 km/h połamała mu gips i metalową szynę, którą miał skręconą tę nogę. Boli od samego czytania, prawda?
My kończymy wpis, a Wy skończcie z modą trzymania nóg na desce! Bardzo Was prosimy. W imieniu własnym i Waszych dzieci.