Zdewastowany samochód i nietknięte foteliki. Było o krok od tragedii!
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2018-09-04 15:29:29 Ostatnia aktualizacja: 2018-09-09 23:38:48
Gdyby dzieci tej kobiety nie siedziały w dobrze dobranych fotelikach, mogłyby zginąć. Po tym co usłyszała, młoda mama postanowiła ostrzec innych rodziców i zamieściła zdjęcia z wypadku na Facebooku.
Jenna Raberman z Pensylwanii i jej synowie (chłopcy w wieku 2.5 roku oraz 6 miesięcy) wracali samochodem do domu z przedszkola. Kobieta zatrzymała się na chwilę na poboczu, aby makarmić młodsze dziecko. W tym czasie w ich samochód z całą prędkością uderzyło inne auto. Wszystko działo się bardzo szybko, ale na szczęście dzieci Jenny były bardzo dobrze zapięte w fotelikach. Jak sama przyznaje, zawsze woli poświęcić 2 minuty czasu więcej, aby mieć pewność, że jej synkowie są mocno zapięci w swoich fotelikach. I całe szczęście, bo z samochodu... praktycznie nic nie zostało. Jenna przyznaje, że nie jest typem osoby, który lubi dzielić się w internecie wszyskim co dzieje się w jej życiu. Tutaj jednak uznała (i słusznie), że warto podzielić się zdjęciami z wypadku i swoją historią, aby zwrócić uwagę na to, jak przewozimy swoje dzieci.
Kupujmy fotelik świadomie, ponieważ jest to jedna z najważniejszych inwestycji. Być może model, który wybierzesz, ochroni Twoje dziecko podczas wypadku. Oczywiście pod warunkiem, że będzie dobrany do dziecka, samochodu, będzie miał dobre oceny w testach bezpieczeństwa, a dziecko będzie ściśle zapięte w pasach. Dopiero te wszystkie aspekty razem, tworzą fotelik fortecę. Nie warto kupować pierwszego lepszego fotelika bez mierzenia. Taki fotelik nie zapewni Twojemu dziecku optymalnej ochrony. Dobierz go INDYWIDUALNIE do swojego dziecka i swojego samochodu. Jak widać na powyższym przykładzie, FOTELIKI RATUJĄ ŻYCIE. A takich historii jest więcej! Tutaj możesz przeczytać (i obejrzeć) historię Holly, która niestety nie miała happy-endu - Dlaczego nikt mi nie powiedział, że źle zapinam syna? Przypadek, który tutaj opisywaliśmy, pokazuje, że fotelik MA ZNACZENIE! Niestety synek Holly zginął w wypadku, ponieważ jechał w foteliku, który był do niego niedopasowany. Dodatkowo chłopiec był źle zapięty i jechał przodem do kierunku jazdy. Bierzmy przykład z Jenny i poświęćmy czas, aby prawidłowo dobrać foteliki.
Źródło: MOMMYPAGE