Sprawdź swój fotelik przed wyjazdem na Wielkanoc!
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2019-04-17 08:38:31 Ostatnia aktualizacja: 2019-04-17 08:41:10
Święta zbliżają się wielkimi krokami. Wyjeżdżasz na Wielkanoc? Upewnij się, że Twoje dziecko będzie bezpieczne w foteliku! Na co należy zwrócić uwagę przed podróżą? Odpowiadamy!
1) Sprawdź, czy Twój fotelik jest stabilny w samochodzie
Jeżeli po zamontowaniu fotelika w samochodzie, fotelik macha się na boki - coś jest nie tak. Fotelik w aucie powinien "siedzieć" jak forteca. Żadne kiwanie się nie wchodzi w grę. Jeżeli jesteś posiadaczem fotelika 0-13 kg upewnij się, że dobrze przeprowadziłeś pasy - błąd śmiertalny - nieprawidłowe przeprowadzenie pasa. W przeciwnym razie, nawet fotelik z 5 w testach "wywróci się" razem z dzieckiem przy pierwszym większym zakręcie lub gwałtowniejszym hamowaniu.
2) Rodzicu, pamiętaj o zagłówku!
Niby banalne, ale jeżeli rzadko podróżujecie z dzieckiem, może się okazać, że Wasza pociecha urosła od ostatniej podróży i zagłówek znajduje się za nisko! Bywają nawet przypadki, że rodzice szukają większego fotelika, bo "stary jest za mały". Po czym okazuje się, że fotelik nie jest za mały, tylko trzeba podnieść zagłówek do góry :-) Sprawdź to wcześniej, aby uniknąć nerwów. Zbyt nisko ustawiony zagłówek nie tylko nie chroni głowy dziecka, ale sprawia mu również dyskomfort!
3) KURTKA - STOP
Wielkanoc w tym roku wypada dosyć późno i wszyscy liczymy na ładną pogodę. Jednak ranki wciąż są zimne i nic dziwnego, że dbamy o to, aby naszemu dziecku było ciepło i miło. Warto jednak wcześniej zastanowić się nad garderobą naszego dziecka i jego logistyką. Jeżeli decydujemy się na kurtkę, zdejmijmy ją na czas podróży, albo zapnijmy pasy POD nią, a nie NA. Pamiętajmy, że kurtka w samochodzie stanowi duże zagrożenie przez luzy, które powstają w momencie, kiedy zapinamy pasy na grubym materiale kurtki lub kombinezonu. Instruktaż JAK zapiąć pasy POD kurtką, tutaj ----> kurtka w foteliku, to śmiertelne niebezpieczeństwo
4) Zapnij dziecko tak mocno, jak je kochasz!
Jak mocno kochasz swoje dziecko? Oczywiście, że najbardziej na świecie :-) W takim razie zapinać również, powinieneś ja najmocniej jak się da ----> Nie bądź dzban, zapinaj dziecko tak mocno jak je kochasz! Pasy bezpieczeństwa i/lub pasy uprzęży fotelika pochłaniają same w sobie niewielką energię. Im ciaśniej są one dopasowane bezpośrednio przed zderzeniem, tym mniejsze będzie początkowe przyspieszenie ciała człowieka. Kontrolowanie wielkości tego przyspieszenia nie tylko redukuje siły działające na powierzchnię ciała, lecz także ruchy organów wewnętrznych względem otaczających je struktur kostnych. Jednym słowem - dziecko, które ma "luzy" w pasach i może przez nie swobodnie wyjść, na pewno wyleci z nich podczas wypadku. Pasy bezpieczeństwa, jak sama nazwa wkazuje są po to, by dawać BEZPIECZEŃSTWO. My, dorośli - również o nich pamiętajmy :-)
5) Zaplanuj postoje na przekąski, jeżeli jedziesz w dłuższą trasę
Dlaczego podczas jazdy nie karmimy dzieci i nie wyjmujemy ich z fotelika? Dla ich własnego i naszego dobra! Po pierwsze - przypominamy, że jedzenie i picie w aucie może być przyczyną zakrztuszenia lub zadławienia (nie chcesz chyba, aby jazda zakończyła się w klinice BUDZIK)… a w razie ostrego hamowania nawet plastikowa butelka (!) może uszkodzić wargę lub dziąsło.
Po drugie - kawałki jedzenia mogą się dostać do wnętrza fotelika i zaburzyć mechanizm działania. Mieliśmy kiedyś przypadek, takiego "cateringowego" fotelika. Nie dawało się w nim porządnie napiąć pasów uprzęży. Luzowała się już po lekkim pociągnięciu. Okazało się, że w zamku szybkiej regulacji uprzęży znaleziono przyklejony ZESCHNIĘTY żelek.
Po trezecie - mama pochylająca sie całym swoim ciężarem nad fotelikiem z dzieckiem, stanowi bardzo duże niebezpieczeństwo podczas gwałtownego hamowania, skrętu czy zderzenia. Jest to REALNE zagrożenie, które może stanowić osoba siedząca obok dziecka w foteliku. Zderzenie lub wypadek nie przebiegają bowiem zawsze według tego samego schematu. Często pojazdy zderzają się, lub uderzają w przeszkodę, pod różnym kątem. Trudno więc przewidzieć, w jaki sposób będą poruszać się nasze ręce, nogi, a czasami nawet głowa. Nie wiemy, czy nie nastąpi nagły zwrot tułowia w stronę dziecka, i nie uderzymy w nie z dużą siłą. Wtedy maluch nabawi się niepotrzebnych, nawet poważnych, urazów jak stłuczenia, złamania, urazy głowy itp. Jeśli wypadek będzie poważny, osoba siedząca z tyłu jest w stanie nawet zabić dziecko (uderzając głową w głowę dziecka lub miażdżąc je swoim ciałem). Nie są to zagrożenia hipotetyczne tylko przypadki, które eksperci fotelik.info mają w naszych kartotekach.
Pozdrawiamy,
ekipa fotelik.info