Co może być nie tak, z fotelikiem z drugiej ręki?
Autor: Redakcja fotelik.info
Data dodania: 2019-02-22 01:24:16 Ostatnia aktualizacja: 2019-02-27 14:26:33
Handel używanymi fotelikami kwitnie i ma się dobrze. Warto jednak pamiętać, że to co widzimy na zdjęciach to jedno, a to co kryje się pod tapicerką takiego przechodzonego, kilkuletniego fotelika to drugie. Bezpieczeństwo to podstawa, nie daj się zwieść pozorom!
Kto nigdy nie spotkał się z ogłoszeniem - "oddam używany fotelik w dobrym stanie", niech pierwszy podniesie rękę. Ogłoszenia tego typu możemy spotkać na każdym kroku. Na tablicach FB znajomych, w grupach rodzicielskich/dziedzięcych itp. Niestety, fotelik samochodowy to nie jest koszulka czy kobinezon, który jeżeli ma kilka lat albo trochę wyblakł, dalej jest zdatny do użytku. Najtańszy fotelik 0-13 kg jaki znaleźliśmy "na sprzedaż" w internecie, kosztował dwadzieścia kilka złotych. Okazja? Chyba na szybką śmierć podczas wypadku.
Czego nie wiemy o foteliku kupionym z drugiej (a może i trzeciej?) ręki przez internet?
Do fotelik.info często trafiają na inspekcje powypadkowe foteliki, które na pierwszy rzut oka wyglądają... świetnie! Nic, tylko robić zdjęcia katalogowe. Tymczasem, są to foteliki po niekiedy BARDZO ciężkich wypadkach! Nie wszystko co "zepsute" widać gołym okiem. W próbach zderzeniowych wykonywanych w USA przez NHTSA, foteliki raz biorące udział w wypadku samochodowym, najczęściej NIE SĄ w stanie ochronić dziecka przy kolejnym zderzeniu. Jednym słowem, ten pięknie wyglądający fotelik powypadkowy "nie przeżyłby" drugiego razu. Najprawdopodobniej, Twoje dziecko podróżujące w takim foteliku, również nie zostałoby chronione w sposób odpowiedni.
Niestety wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy i przez własną niewiedzę, wystawia potem takie foteliki w internecie na sprzedaż. Jasne, można napisać, że "bezwypadkowy, prawie nowy, prawie nieużywany". Pamiętajmy jednak, że biorąc fotelik z nieznanego źródła, nie możemy w 100% ufać temu, co ktoś napisał. A napisać można naprawdę wiele... Jedynie zakup fotelika od najbliższej rodziny lub dobrych znajomych (lecz też nie bez ryzyka) może być wyjątkiem od tej reguły.
fotelik.info nie zaleca również używania fotelików samochodowych 0-13 i 9-18 dłużej niż 5 lat od daty zakupu. Dlaczego? Plastik się starzeje pod wpływem m.in. działania promieni słonecznych lub mrozu. Produkt z biegiem czasu traci więc swoje pierwotne właściwości. Innym, ale równie ważnym aspektem jest fakt, że zastosowane rozwiązania NIE są już najnowszymi na rynku. Foteliki samochodowe tego typu nie chronią dzieci tak dobrze jakby mogły.
Co na ten temat mówi Paweł Kurpiewski - biomechanik zderzeń, ekspert ds bezpieczeństwa dzieci w samochodach?
"Nigdy nie masz pewności że fotelik wystawiony na sprzedaż nie brał udziału w wypadku. Często zdarza się, że mikropęknięcia nie są przez nas widoczne gołym okiem. Nasze oko tego nie rejestruje, ale chyba nie chciałbyś aby Twoje dziecko jeździło w foteliku, który może rozpaść się przy pierwszym mocniejszym uderzeniu? Owszem bardzo często foteliki po wypadkach wyglądają na zniszczone już na pierwszy rzut oka i aby to stwierdzić nie jest potrzebny żaden specjalista. Jednak najczęściej uszkodzenia wewnętrzne nie są możliwe do stwierdzenia gołym okiem."